O mnie





















Mam na imię Katarzyna.
Tworzę i mieszkam w Gdańsku, malowniczym mieście położonym na pięknym polskim wybrzeżu. 
Spacery brzegiem morza wyciszają mnie, a zarazem są źródłem pozytywnej energii, która pobudza moją kreatywność. 
 


Moją twórczą inspiracją jest otaczająca mnie rzeczywistość − wielobarwny i pełen fascynacji świat, który znajduje odzwierciedlenie w moich pracach.


Wklejam tu wywiad w którym jest o wiele więcej o mnie:
 
Kiedy i jak zaczęła się Twoja przygoda z rękodziełem ?

Moja przygoda trwa od zawsze … hi hi Od kiedy sięgam pamięcią zawsze coś robiłam sama – myślę że wynika to z czasów w jakich dorastałam -  w sklepach nic nie było lub było szare i bure, a ja zawsze lubiłam się wyróżniać. Moja Babcia była moją pierwszą nauczycielką – zaczęło się rysowania i od robótek na drutach … a potem już sama się wszystkiego uczyłam i robiłam sama


Zajmujesz się głównie malowaniem jedwabiu, ale jesteś z wykształcenia plastykiem, więc z pewnością inne techniki nie są Ci obce… Czy poza tkaninami tworzysz także inne prace?

Tak mam wykształcenie plastyczne, choć w cale się na to nie zanosiło (miałam studiować matematykę !!) Studia skończyłam ze specjalizacją grafiki warsztatowej i dyplomem z rysunku u Prof. Stanisława Góreckiego.  Poznałam różne techniki, ale na dłużej zatrzymałam się rysując ołówkiem mój świat „pejzaży duszy”.

W tej chwili faktycznie skupiłam się tylko na malowaniu na jedwabiu, ale zdarza się, że przyjmuję jeszcze zlecania z projektowania graficznego.


Skąd czerpiesz inspiracje do tworzenia swoich prac, pomysły na wzory? 

Jak wygląda proces tworzenia Twoich fantastycznych tkanin? :-)


Oj inspiracje są wszędzie … !! Wszystko może być inspiracją, mój nastrój danego dnia, zauważony na ulicy czyjś uśmiech, kolor lub wzór ubrania zauważony na mijającym nas przechodniu, spacer na łonie natury … dosłownie wszystko, tu nie ma ograniczeń … U mnie zaczęło się od wzorów kwiatowych a głównie od maków, które mnie zafascynowały jak jeździłam na plenery do skansenu w Ciechanowcu . Początkowo je fotografowałam a potem zaczęłam je malować. Prawdę mówiąc jak zaczynam jakiś nowy projekt to wiadomo że pierwszy powstanie właśnie w maki.


Rękodzieło jest Twoją pasją, ale także stało się pomysłem na życie… 

Jak powstała pracownia KaMa ART?

To stało się tak naturalnie – w firmie w której pracowałam na etacie grafika przez 10 lat zaczęły się zmiany kadrowe i mogłam tam tylko zostać na pół etatu i to nie na swoim stanowisku. Nie chciałam pracować nie w swoim zawodzie i podjęłam decyzje że odchodzę i zakładam swoją pracownię graficzną. Lecz po około 2 latach okazało się, że ja w ogóle chyba już nie chcę tego robić.  Przyszedł czas myślenia co ja bym chciała robić … z pomocą przyszła koleżanka, której pokazałam moje jedwabie, które malowałam kilka lat wcześniej. I tak narodził się pomysł żeby wrócić do malowania na jedwabiu … zmieniłam profil działalności swojej firmy .

   

Oprócz tego, że sprzedajesz gotowe prace, prowadzisz także warsztaty, na których dzielisz się swoją wiedzą na temat malowania jedwabiu. Do kogo są one skierowane? Czego można się na nich nauczyć?


Warsztaty kierowane są dosłownie do wszystkich – ani wiek, ani specjalne umiejętności nie są tu wymagane. Przychodzimy tylko z chęcią poznania czegoś nowego a wychodzimy z ogromną satysfakcją stworzenia własnoręcznie jedwabnej chusty.  Na warsztatach powstawały także jedwabne obrazki, gawroszki, bluzki, kupony materiału i jedwabna biżuteria. W tym roku mam w planach nowe warsztaty z malowania jedwabnych poduszek ale też z tworzenia jedwabnych lamp. Pierwszy w tym roku warsztat odbędzie się już 1 marca . Mam już też takie uczestniczki warsztatów, które same już malują i sprzedają swoje prace



Opowiedz nam jeszcze trochę o sobie… Czy rękodzieło jest Twoją jedyną pasją? 

Co robisz, gdy akurat nie zajmujesz się malowaniem jedwabiu? ;-)

Uwielbiam ludzi i pracę z nimi, interesuję się psychologią i rozwojem osobistym więc zostałam coachem. Uwielbiam robić zdjęcia więc podróżuję po świecie i fotografuję … Jestem też z moją przyjaciółką organizatorem jedynych w Polsce koncertów mant buddyjskich w wykonaniu mniszki Ani Choying Drolma z Nepalu, która aktywnie wspiera edukację Kobiet w swoim kraju. To są moje główne  fascynacje… ale ciągle pojawiają się nowe… ostatnio stwierdzam, że codzienne życie jest pasją tylko trzeba ją umieć zauważyć…




Wywiad ten ukazał się na blogu Pomorskie Craftuje
http://pomorskie-craftuje.blogspot.com/2014/02/pkp-czyli-pomorskie-kobiety.html?spref=bl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz