Ostatnio zapracowana jestem - dużo spraw nawarstwiło się w tym samym czasie i wyrobić się trudno.Za oknem znów pada i wszechobecna szarość ... Jadę dziś do Sopotu i przypomniałam sobie o moim "rozweselaczu" na taką aurę za oknem - malowanym parasolu !! - maluję je od czasu do czasu w wolnej chwili. Są zaimpregnowane a maluję je farbami do jedwabiu, dzięki czemu materiał nie jest sztywny i nie zmywa się pod wpływem deszczu.
"...proszę brać Panowie, Panie ..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz